Wpis 2020-09-26, 19:53
Gdyński Sanepid oficjalnie potwierdził, że nie ma prawa nakładać kar za brak maski lub innej osłony na twarz. Zwrócił również uwagę, że powszechny nakaz zasłaniania twarzy jest nielegalny.
Sprawę ujawnił serwis "Bezprawnik". - Nakaz noszenia maseczek nie stanowi nakazu, którego naruszenie jest sankcjonowane karami wymienionymi w art. 48a ust. 1. [ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych] - napisał gdyński Sanepid w odpowiedzi na pytania portalu bezprawnik.pl.
Wspomniany artykuł mówi, że "kto w stanie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie stosuje się do ustanowionych […] nakazów, zakazów lub ograniczeń, o których mowa w […] art. 46b pkt 4, podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 10 000 zł", zaś art. 46b pkt 4 wskazuje, że można ustanowić "obowiązek poddania się […] stosowaniu innych środków profilaktycznych […] przez osoby chore i podejrzane o zachorowanie".
- Od dawna na łamach Bezprawnika wskazuję, że – co potwierdza stanowisko RPO – uznanie, iż każdy Polak jest podejrzany o zachorowanie to istotne nadużycie. Nakaz zakrywania ust i nosa jest wobec tego niezgodny z prawem - czytamy w tekście Pawła Meringa.
Gdyński Sanepid zaznacza, że nie może nakładać grzywien poprzez mandat karny. Zajmuje się natomiast monitorowaniem przestrzegania przepisów oraz przypomina o przepisach.
- Takie stanowisko PSSE wydaje się być pewnym wyłamaniem, ale i przejawem umiejętności rozumienia przepisów prawa. Sanepid oczywiście nie twierdzi, że mandaty nakładane przez policję (i grzywny nakładane przez sądy) nie są zgodne z prawem. Organ umiejętnie nie odniósł się do samej legalności generalnego nakazu zakrywania ust i nosa i stwierdził jedynie, że kary administracyjne nie mają tutaj zastosowania. Tak, czy inaczej, jest to bardzo istotna informacja - zaznaczono na portalu.
Warto też przypomnieć, że i sądy mają poważne wątpliwości co do zgodności przepisów rozporządzenia z innymi ustawami czy konstytucją. Są one wielkie na tyle, że odrzucają wnioski o ukaranie.
Dodaj komentarz