Idzie rak nieborak, jak ugryzie, będzie...
Nie trzeba być lekarzem, filozofem czy jasnowidzem, aby w pełni zrozumieć, że nagły spadek wykrywalności nowotworów nie jest procesem naturalnym, ale jest to rezultat odkładania wizyt u specjalisty. Obecnie obserwujemy tragiczny w skutkach proces wykrywania „zaległych” chorób onkologicznych, ale już w zdecydowanie późniejszym stadium. No, ale cóż Bankster Mateusz Morawiecki, ekonomista Adam Niedzielski i nie uwierzycie, ale Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka, który jest z wykształcenia elektrykiem, po prostu tego nie pojęli.
Tak, więc w czasie Pandemii (której de facto nie ma, są tylko całkowicie niewiarygodne testy PCR, na bazie których oparto ideę istnienia pandemii), na głównych stanowiskach związanych z medycznym i zdrowotnym bezpieczeństwem Polski, trudno doszukiwać się jakiegokolwiek lekarza specjalisty! Za to mamy bankstera, ekonomistę i elektryka. No tak, jest jeszcze główny szpitalnik Michał Dworczyk z wykształcenia historyk.
O nadciągającej fali zachorowań na raka (którą można określić faktyczną i realną pandemią onkologiczną) informują między innymi onkolodzy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie: „Jesteśmy w sytuacji, w której nigdy nie byliśmy i nie wydawało się nawet, że możemy się znaleźć. Ta konferencja jest krzykiem, uświadamiającym i wołaniem o pomoc, bo jesteśmy na krawędzi.” Stwierdził kierownik Oddziału Klinicznego Onkologii prof. Piotr Wysocki.
Krakowscy specjaliści onkologiczni (a nie elektrycy, historycy, banksterzy i ekonomiści) uważają, że czeka nas dalszy wzrost wykrywalności chorób nowotworowych, z czego duża część będzie nowotworami w zaawansowanym stadium rozwoju. „Ostatecznie w 2021 roku możemy się spodziewać nawet o 40 proc. nowotworów więcej, niż w 2020. Przewidujemy nałożenie się dwóch roczników pacjentów – z ubiegłego i z tego roku. Cały system przez lata był na granicy wydolności. Pandemia spowodowała, że to się w tej chwili poskłada jak domek z kart.” Powiedział prof. Piotr Wysocki.
I na koniec jeszcze dwie kwestie gwoli uściślenia. Otóż, gdy z jednej strony widzi się jak wielu chorych na nowotwory prosi, wręcz błaga o pomoc finansową, ponieważ nie stać ich na leczenie, a z drugiej strony PiS organizuje loterię dla zaszczepionych, to wzbiera w człowieku pewnego rodzaju gniew, określiłbym go świętym gniewem. Ponad to jest to loteria związana ze szczepieniami na COVID-19, po których ludzie umierają i będą umierać nadal.
I kwestia druga, otóż nie mamy nic do ekonomistów, elektryków czy historyków, piętnujemy dziś te właśnie wykształcenie u Niedzielskiego, Dworczyka czy Saczki, ponieważ stoją oni na czele Ministerstwa Zdrowia, Sanepidu i procesu szczepień na COVID-19 a nie mają zielonego pojęcia o medycynie, a już na pewno nie na tyle, aby piastować tego typu stanowiska. Drodzy Czytelnicy kierowca autobusu nie może pilotować samolotu, to by skończyło się tragedią. I taka tragedia jest właśnie w Polsce pod kierownictwem wyżej wspomnianych osób, to jest ponad 100 000 nadmiarowych zgonów w 2020 roku, i to nie na COVID-19, oraz teraz fala nowotworów. Powstaje pytanie, co dalej?